Serduszka na wakacjach w Tatrach

Serduszka na wakacjach w Tatrach

Nie ma prawdziwych wakacji bez wyjazdu z „Serduszkami”. Dlatego i w tym roku, wraz z ministrantami, wybrałyśmy się w Tatry. Niedzielna podróż do Murzasichle była długa i męcząca, ale już widoki z okien naszych pokojów były niezłym wynagrodzeniem. Poniedziałek przywitał nas deszczem, ale nie zatrzymał nas w „Gościńcu Jarząbek”. Pojechaliśmy do Kaplicy na Jaszczurówce, będącej pierwszym przykładem stylu zakopiańskiego w architekturze. Następnie zobaczyliśmy Wielką Krokiew i inne skocznie narciarskie w Zakopanem. Potem udaliśmy się na Mszę św. w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach. Stamtąd wyruszyliśmy na zakupy na targ pod Gubałówką. We wtorek pogoda pozwoliła nam na marsz do Sanktuarium Maryjnego na Wiktorówkach i na Polanę Rusinową. Tam, niczym owieczki, wygrzewaliśmy się na słońcu i podziwialiśmy piękną panoramę Tatr. Po konsumpcji pysznych oscypków i sesji zdjęciowej ruszyliśmy w drogę powrotną. Na pewnym odcinku nasz szlak połączył się z trasą prowadzącą do i z Morskiego Oka, więc do autokaru wracaliśmy z tłumem turystów. A wieczorem odwiedziliśmy gawędziarza, który z przymrużeniem oka przedstawił nam życie w górach. W końcu nadszedł dzień prawdziwej wyprawy w góry – środa! Najpierw doszliśmy do Polany Chochołowskiej, by po sytym kawałku szarlotki udać się na Grzesia. Droga nie była łatwa, temperatura była wysoka i słońce mocno grzało, ale po pokonaniu wszelkich trudności, na górze czekała nas prawdziwa uczta dla oczu. Żal było schodzić, ale nadszedł czas powrotu do ośrodka. Część trasy można było pokonać kolejką, lecz połowa naszej grupy dzielnie wędrowała do samego autokaru. W czwartek spokojnie szliśmy przez Polanę Strążyńską do wodospadu Siklawica. Napełniliśmy butelki czystą wodą z górskich źródeł. Ale na tym nasza przygoda z wodą się nie skończyła, bo spotkała nas wielka ulewa. Na szczęście mogliśmy wyschnąć podczas spaceru po Krupówkach. Natomiast po zachodzie słońca odbyło się to, na co przygotowywaliśmy się cały wyjazd. Na początku, quiz wiedzy zdobytej podczas górskich wycieczek. Wygrała grupa „Smerfy”, ale „FC Placki” i „Góralki” również popisały się szeroką wiedzą. Kolejny punkt wieczoru należał do uwielbianych przez wszystkich skeczy. W tym roku zaprezentowano: „Antyreklama 2 – Góralek” w wykonaniu „Misters of Ministers”, „Normalni ludzie vs nienormalni ludzie” autorstwa grupy „Malarz i spółka”, „Szkoła wariatów”, „Imprezka Euro” oraz „Gutu”. Prawdziwa zabawa zaczęła się dopiero w piątek. Rodzinny park rozrywki Energylandia przywitał nas z otwartymi ramionami. Przez cały dzień mogliśmy jeździć na rollercoasterach, kąpać w basenie i stać w kolejkach, które do niektórych atrakcji były bardzo długie. I mimo to, uśmiechów na twarzach nie brakowało. A skoki adrenaliny i „zszargane nerwy” mogliśmy ukoić podczas nocnej podróży powrotnej. Sukces naszej wakacyjnej wyprawy moglibyśmy określić licząc butelki wody, którą piliśmy w ogromnych ilościach. Jednak nie byłoby tak dobrze, gdyby nie Pani Przewodnik, która nie pozwalała, byśmy zbaczali ze szlaku, gdyby nie Kierowcy, którzy bezpiecznie wozili nas z miejsca na miejsce, gdyby nie Opiekunowie, którzy dbali o swoje grupy i gdyby nie Organizator całej tej wyprawy – Ksiądz Jakub. Wszystkim bardzo dziękujemy i nie możemy się doczekać kolejnych podróży! /K.M/ (ZDJĘCIA)